ODPOWIEDNIE KARMIENIE – DOMENĄ SUKCESU

Pracując jako doradca żywieniowy trzody chlewnej wiem jak ważne jest optymalne żywienie w osiągnięciu zamierzonych rezultatów, dlatego zwracam szczególną uwagę właśnie na ten aspekt w hodowli gołębi pocztowych.
       W mojej hodowli lotuję metodą totalnego i klasycznego wdowieństwa a drugi tydzień marca  to zazwyczaj czas parowania gołębi lotowych i zmiana karmienia po okresie zimowym. Do tego czasu, przez okres zimowy używałem mieszanki zimowej, która składała się z 50% karmy rozpłodowo-lotowej, oraz 25% jęczmienia i 25% owsa w celu oczyszczenia jelit. Od czasu sparowania gołębi zamiast owsa podaję 25% mieszanki lotowej o zwiększonej ilości nasion oleistych w celu uzupełnienia energii, gdyż podczas pędzenia na gniazdo gołębie zużywają dużo energii.  Dobrej jakości  gryty i minerały to dla mnie podstawa w tym okresie. Zwracam szczególną  uwagę na odpowiedni stosunek wapnia do fosforu pamiętając również o tym, że wapń jest niezbędny do tworzenia skorupek jaj. Od momentu złożenia jaj, gołębie są wypuszczane na swobodne obloty.
         Ostatni tydzień marca  to w mojej hodowli czas, gdy wykluwają się młódki. Każda para odchowuje po jednym młódku. Od tego momentu używam 75% karmy rozpłodowo-lotowej i 25% karmy lotowej  o zwiększonej ilości nasion oleistych i lekkostrawnych o zawartości: tłuszcz 11%,węglowodany 62%,białko 14%. W taki sposób zaczynam proces przechodzenia na karmę lotową zwiększając jej ilość w dawce w kolejnych tygodniach. Oprócz dobrej jakości mieszanek mineralnych dodaje na karmę preparaty witaminowe, białkowe, olej omega-3  oraz aminokwasy egzogenne ze szczególnym nastawieniem na uzupełnienie lizyny i metioniny , gdyż w karmach rozpłodowych  często brakuje właśnie tych aminokwasów , które są  najważniejsze w hodowli.
        Druga połowa kwietnia  to często  odsadzenie młodych gołębi, pierwsze treningi ( razem około 10 ) i 100% karmy lotowej,  o której była wyżej mowa. Zaczynam również przyzwyczajać gołębie do suplementacji lotowej w ilości 25% dawki.  W kolejnych dniach stopniowo przechodzę na karmę dietetyczną, aż docelowo kilka dni przed pierwszym  lotem konkursowym podaję 100% karmy dietetycznej obniżając tym samym ilość tłuszczy i białka w karmie .W tym czasie szczególną  uwagę  zwracam na warunki atmosferyczne jakie będą na pierwszym locie konkursowym, czyli kierunek i prędkość wiatru oraz długość lotu. Na tej podstawie do karmy dietetycznej dodaję karmę lekkostrawną.
 Schemat karmienia, który przedstawiłem  to tylko  moje przemyślenia na podstawie zdobytego doświadczenia i wiedzy jaką posiadam w tym zakresie. Oczywiście plan ten może  być modyfikowany, ponieważ każdy sezon jest inny. Uważam, że każdy hodowca powinien posiadać swój  plan karmienia dostosowany do jego hodowli  i wszystkich aspektów, które się z tym wiążą . Dlatego  nasz sport jest tak wspaniały i inspiruje nas do próbowania coraz to nowszych metod prowadzenia gołębi co w następstwie może przełożyć się na lepsze wyniki.  

         
Seweryn Michalski